piątek, 24 kwietnia 2015

Gdzie szukać pieniędzy na małe instalacje fotowoltaiczne


Kary, jakie trzeba płacić za zanieczyszczanie środowiska spowodowane na przykład emisją szkodliwych pyłów czy dwutlenku węgla do atmosfery, są na tyle znaczne, że opłaca się szukać alternatywnych rozwiązań w stosunku do produkcji prądu elektrycznego tradycyjnymi metodami.

Wiadomo, że działalność elektrowni węglowych nie jest obojętna dla atmosfery, zatem może warto zainwestować w elektrownie słoneczne. Pozytywne doświadczenia naszych sąsiadów zza zachodniej granicy w tej dziedzinie świadczą o tym, że gra warta świeczki. Bowiem korzyść z większych czy mniejszych elektrowni słonecznych może odnieść nie tylko środowisko, ale i właściciele różnych instalacji fotowoltaicznych.

Niestety koszty budowy nawet niewielkiej instalacji fotowoltaicznej nie są małe i wynikają wciąż w dużej mierze z cen paneli pv. Dla przykładu, koszt instalacji słonecznej o mocy 3 kWp wystarczającej na potrzeby średniej wielkości rodziny, wynosi około 24 tys. zł. Nie jest to kwota, którą przeciętny Polak może od razu wyciągnąć z portfela. Wprawdzie założenia są takie, że po pewnym czasie oszczędności na rachunkach za prąd zwrócą poniesione koszty, ale zainwestować trzeba przecież na początku.

Do udzielania pomocy finansowej osobom zainteresowanym instalowaniem na swoim dachu czy podwórku małych instalacji pv służy uruchomiony niedawno Program Prosument. Jest to program wieloletni (będzie działał aż do 2020r.), który docelowo ma do wykorzystania 800 mln zł. Pieniądze będą rozdzielane wśród inwestorów, którzy złożą odpowiedni wniosek do Banku Ochrony Środowiska, w którego gestii jest przydzielanie dotacji i kredytów.

Dotacja może wynieść maksymalnie 40% kosztów kwalifikowanych instalacji pv o mocy do 40 kW. Na pozostałe 60 % wydatków można uzyskać 15-letni, niskooprocentowany kredyt (1 % w skali roku).