Podczas zwiedzania muzeów utworzonych w zabytkowych pałacach, które uchowały się z dawnych wieków, wśród mebli i pozostałego wyposażenia można często podziwiać piękne piece kaflowe. Służyły one mieszkańcom do ogrzewania pomieszczeń ciesząc równocześnie oczy kształtem i urodą kafli. Niestety wymagały one służby, która by w piecach najpierw napaliła, a potem dokładała opał by podtrzymać ogień.
W wielu współczesnych domach piece kaflowe wciąż funkcjonują, choć może nie są już tak urodziwe, no i niewiele już osób stać na służbę do ich obsługi. Stąd we współczesnym budownictwie mieszkaniowym o wiele większą popularność niż piece zdobyły kaloryfery pokojowe. Są o wiele wygodniejsze, szczególnie jeśli ciepła woda do nich jest dostarczana przez elektrociepłownię.
Same kaloryfery pokojowe (i nie tylko pokojowe) też nie są już takim nowym wynalazkiem. Nic więc dziwnego, że ich wygląd uległ nieco zmianie na przestrzeni lat, choć sposób działania jest niemal niezmienny. Jeśli urządzamy dom od podstaw, lub dokonujemy gruntownego remontu mieszkania, to przy zakupie musimy rozważyć, które kaloryfery kupić. Jakie kryteria wyboru brać pod uwagę? Podstawą jest przede wszystkim dobór wielkości kaloryfera do metrażu i wysokości pomieszczenia, w którym ma zostać zamontowany. Hydraulik lub sprzedawca pewnie poinformują nas jakie przeliczniki są do tego stosowane. Drugi warunek to jakość. W pewnym stopniu jej gwarancją jest cena wyrobu.
Ponieważ kaloryfery montuje się na wiele lat, lepiej więcej za nie zapłacić i otrzymać w zamian 10 letni okres gwarancji. Kaloryfery żeberkowe odeszły już do lamusa, a te o płaskiej powierzchni powinny być pokryte trwałą emalią i być łatwe od utrzymania w czystości. Nie można też zapomnieć o odpowietrzaczach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz