piątek, 11 lipca 2014

Rozwój elektrowni słonecznych w Polsce



Członkostwo Polski w Unii Europejskiej wymusza na naszym kraju pewne działania proekologiczne, mające na celu między  innymi zmniejszenie ilości  CO2, czyli dwutlenku węgla, emitowanego do atmosfery. Ponieważ znaczny udział w tej niechlubnej i szkodliwej dla środowiska naturalnego człowieka emisji mają elektrownie węglowe, również w naszym kraju aktywizuje się działania mające na celu szukanie  alternatywnych źródeł wytwarzania energii elektrycznej.

Obok elektrowni wiatrowych, których ogólny udział w produkcji energii elektrycznej w 2013r. wyniósł 5 823 GWh, co stanowiło około 3,6% całej produkcji, coraz częściej zaczyna coś się dziać w temacie elektrowni słonecznych.  Niestety, dotychczasowe osiągnięcia Polski w tej dziedzinie nie są zbyt imponujące i nawet trudno powiedzieć, czy to, co dotychczas powstało to są już elektrownie słoneczne, czy zaledwie farmy słoneczne.
Według statystyk,  całkowita moc zainstalowanych ogniw fotowoltaicznych w naszym kraju w ubiegłym roku wyniosła zaledwie 3 MW. Dla porównania, u naszych zachodnich sąsiadów, czyli Niemców, ten wskaźnik wynosi 10 tysięcy razy więcej. 

Wśród największych obiektów tego typu trzeba wymienić elektrownię słoneczną w Wierzchosławicach niedaleko Tarnowa posiadającą moc  1 MW.  Kolejne instalacje fotowoltaiczne nie osiągają nawet połowy mocy  Wierzchosławic i są to: Ruda Śląska o mocy 311 kW,  Polkowice o 100 kW.  W przedziale 54 – 82 kW klasyfikowane  są obiekty tego typu w Warszawie, Jaworznie,  Bydgoszczy i Łodzi. Około 20 kW mogą wygenerować elektrownie słoneczne w Warszawie, Rybniku i Rzeszowie.
Zapowiadane szumnie w październiku 2012r. dwie potężne elektrownie słoneczne mające powstać  na Ziemi  Lubuskiej w Nowym Kisielinie (6 MW) oraz w Witnicy (40 MW) jak na razie nie doszły chyba do skutku, bo trudno znaleźć jakąkolwiek późniejszą informację na ich temat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz